Zwiedzanie miasta na dachu piętrowego turystycznego autobusu to duża frajda i ułatwienie:) wsiadasz, wysiadasz, zwiedzasz, wsiadasz...i chce się ciągle więcej!
hotelowe lobby:
(poza na turystę z Azji to chyba moja jedyna udana..:D)
Mgła przez większość dnia...cóż poradzić.
Kiedy nareszcie zaczęło się przejaśniać, nadzieję na piękne widoki i zdjęcia zabił ulewny deszcz.
Ale też sprawił, że znalazłyśmy herbaciarnię w której czas się zatrzymał...
;)
Wieża telewizyjna Perła Orientu:
I tu już wspomniana herbaciarnia...mój nowy obiekt westchnień:
i widok z okna:
Jeśli dobrnęliście do końca tego długiego posta to chciałabym się przyznać, że były robione w listopadzie zeszłego roku;>
Postanowienie noworoczne: częściej się ogarniać;p;)
Pozdrawiam!:*
Misi Misi.. ;-)
OdpowiedzUsuńLisi Lisi;)
Usuń