niedziela, 14 czerwca 2015

zakochana w kolejnym

..mieście:D
Seattle przywitało mnie piękną pogodą i wieloma atrakcjami (ale nie wszystko zdążyłam zobaczyć!). Cieszę się niezmiernie, że wrócę tam jeszcze w tym miesiącu:) 
Chociaż lot trwa 14 h, a w pracy jestem wtedy łącznie ok 17h- warto <3

* Wiedzieliście, że w USA do wszystkiego naliczany jest podatek, ale dopiero przy płatności? Tylko do jedzenia nie:) 
*Seattle jest domem m. in. dla Boeinga ( <3 ), Starbucksa i Amazon.
*Rozgrywa się tam akcja wielu filmów, seriali i gier komputerowych (np: Bezsenność w Seattle, Chirurdzy).
*Tu ma początek ruch muzyczny grunge; powstała m. in. Nirvana.

Przed Państwem widoki ze Space Needle (wieży widokowej z 1962 roku) oraz muzeum lotnictwa (z możliwością wejścia do środka kilku samolotów!):






Korzenie:D czy, ktoś jest teraz sobie w stanie wyobrazić, żeby pan pilot podawał kawę;>? :







Space Needle:












Samolot prezydenta Kennediego:




Concorde. Nawet nie wiedząc o wszystkich usterkach i wypadkach nie wzbudziłby mojego zaufania...ale robi wrażenie;];p








Biblioteka:


Takie mają strome ulice o.o :


* więc tak jak chcieliście, więcej fotek z moją osobą;p;> i nie, nie kocham się w każdym mieście, które odwiedzam i nie każde trafia na listę tam chcę mieszkać - po prostu te z listy wywołują większe emocje, a co za tym idzie- moje płomienne wyznania na blogu oraz spam zdjęciami (a miejsca, których nie lubię zazwyczaj zupełnie pomijam albo wspominam nie rozpisując się zbytnio). O właśnie, nie za długie te wpisy ostatnio? 
;*

poniedziałek, 8 czerwca 2015

miniature wonderland


  Hamburg odwiedziłam pewnego majowego, szarego dnia i właściwie cały wolny czas spędziłam w jednej, budzącej moje wielkie zainteresowanie atrakcji- Miniature Wonderland :D

  Wyobraźcie sobie dwa piętra w dużej kamienicy wypełnione po brzegi makietami o najróżniejszych tematach z bogactwem szczegółów tak wielkim, że dopatrzenie się wszystkiego spokojnie może zająć parę dni. Trasa zwiedzania płynnie przechodzi z górskiej kolei, poprzez lotnisko, różne niemieckie miasta do Ameryki, a Włochy są w budowie;)

  Niezliczona ilość historii (m. in. koncert, ślub, pożar, zabójstwo, praca, kosmici, piknik, kopalnia ) ukrytych w przepięknych sceneriach. Wiele elementów jest w ciągłym ruchu: pociągi gnają po torach, samoloty lądują i startują w wielkim huku (tak, zwiedzaniu towarzyszy ścieżka dźwiękowa dodająca autentyczności), statek płynie po prawdziwej wodzie, a samochody przemierzają autostrady i małe miejskie uliczki. Co piętnaście minut za sprawą zmieniających się świateł przeżywamy zachód słońca, cieszymy oczy rozświetlonymi nocą miastami i łagodnie wracamy do gwarnego dnia.

  Muszę przyznać, że bawiłam się świetnie!:D I odnowiły się marzenia o miniaturowym domku dla lalek;];p 






















A teraz detale tworzące historyjki:
* postacie są wielkości paznokci;] i wiele scenek jest hm... figlarnych;p;]

















*zaspamowałam, wiem;p ale było tyle do odkrycia!:D Ilość pracy i precyzji wywołuje zawrót głowy:D 
*nurkujące krowy to moje absolutne faworytki ^^