wtorek, 26 maja 2015

Casablanca


Meczet Hassana II, jeden z największych na świecie, ukończony w 1993 na sztucznym nasypie, robi spore wrażenie oczywiście rozmiarami, ale też bogactwem zdobiących go detali. Rozpościera się za nim piękny widok na ocean.









Katedra Sacre Coeur, Dziwnie było zobaczyć kościół wyczyszczony ze wszystkiego co religijne. Białe ściany, arabskie witraże i sztuka współczesna, której nie rozumiem. Wybudowana w 1930, obecnie Centrum Kultury.










Ratusz. Z palmami lepiej:D





Tutaj zaraz obok było wejście na tradycyjny market...miałam na oku piękne, zdobione, drewniane pudełka na drobiazgi...ale wszyscy sprzedawcy byli tak namolni, że szybko uciekłam nie kupując nic;/







piątek, 22 maja 2015

rysunki z ostatnich dni

Dawno nie rysowałam, ale staram się bardzo do tego spiąć;]
Dla motywacji nowe kredki akwarelowe i narysowane nimi puchate lisokoty:D 


 jak widać powstały z chaosu:D


A także kadr z filmu Mr Smith goes to Washington :
*Notatka do siebie- spróbuj postacie ujmować bardziej lekko/swobodnie i popracuj nad męskimi wizerunkami;p;]




I rysunek na podstawie zdjęcia Hedy Lamarr
*tak, kojarzy mi się z moją pracą;)



;*

sobota, 16 maja 2015

sen spełniony

Seszele, wyspa Mahe. Czy trzeba pisać coś więcej?;)

Szczególnie marzyły mi się w czasie gimnazjum, gdy moim planem na życie było zostanie ornitologiem;) Coś mi się wydaje, że wyszło Be careful what you wishing for, because you just may get it;>
Na zwiedzanie miałam jakieś 4h, wystarczyło na odwiedzenie plaży, ogrodu botanicznego i zrobienie miliarda zdjęć;)))
Żeby dostać się z jednej strony wyspy na przeciwną, trzeba pokonać drogę-serpentynę prowadzącą od wybrzeża, poprzez góry na drugie wybrzeże. Samochodem zajmuje to jakieś pół h, a kierowcy nie znają co to strach;]