niedziela, 16 listopada 2014

deszczowe Monachium

Mój drugi lot w mundurku!:D 
Ale w ramach oswajania się jeszcze próbny i połączony z wieloma ulgami;)
Oraz czymś na co czekałam najbardziej: start i lądowanie w kokpicie!:D





Nowy Ratusz:






 Ozdobne papugi w handlowej uliczce:


Słyszałam od załogi, że w tym hotelu są najlepsze śniadania... i faktycznie, chociażby po tym, że naliczylam 18 rodzajów dżemu mogę stwierdzić, że fajne:D




7 komentarzy: