środa, 21 stycznia 2015

złota mozaika

 Byłam do tej pory trzy razy w Bangkoku i chociaż tylko raz udało mi się porządnie pozwiedzać, to muszę przyznać, że to miasto inne niż wszystkie, naprawdę egzotyczne, z niepowtarzalnym klimatem.

 Deser mango sticky rice- przepyszności, tani, świetny masaż na każdym kroku, setki poplątanych kabli zwisających od słupa do słupa, bujna roślinność, ciekawa, różnorodna i gęsta zabudowa, ruch, mnogość, tuk-tuki, pozłacane kapliczki, sowicie ozdobione kwiatami, karaluchy i szczury biegające nocą po ulicy... 

 Myślę, że będą się mi jeszcze trafiały tam loty, więc nie wypisuję nawet połowy ciekawostek jakie tam widziałam, żeby rozłożyć to jeszcze na wpisy na później;)) 
Wszystkie zdjęcia z Wielkiego Pałacu Królewskiego:

*ostrzegam- dużo bardzo kolorowych zdjęć 






Otóż ta spódnica to nie na serio...już tłumaczę:) jest zaimprowizowana z chusty koleżanki, ponieważ moje spodnie okazały się zbyt dopasowane jak na tą okazję.. przy wejściu można wypożyczyć specjalne workowate koszule i wiązane, długie spódnice, ale w sumie w tej chuście miałam lepszy humor:D
























Mopsy *.*












;*

2 komentarze: