Z przydzieloną współlokatorką nie trafiło się inaczej!:D
Jakiś czas temu tą uroczą dziewczynę z Meksyku odwiedzała równie urocza mama:)
Słyszała o mnie co nieco i przywiozła kilka drobiazgów, między innymi tą laleczkę ręcznie wykonaną przez panią z meksykańskiego plemienia Otomi:)))
Urocza ^^ Czy ta laleczka i jej ubiór niosą ze sobą jakieś dodatkowe znaczenie?
OdpowiedzUsuńZ tego co mi wiadomo jest to po prostu ręcznie robiona pamiątka (taką informację otrzymałam od współlokatorki), strój ten nie jest identyczny ze strojem Otomi...więc kryje się za nią raczej znaczenie sentymentalne dla mnie samej;))
UsuńWiesz co? Też zawsze powtarzam, że mam ogromne szczęście do ludzi. Zazwyczaj jakoś podświadomie wyczuwam, kto jest po prostu dobrym człowiekiem (sprawy światopoglądowe to drugorzędna kwestia i raczej nie ma ona dla mnie znaczenia) i z tym i osobami tworzę więzi czy to przyjacielskie czy koleżeńskie etc. Tak więc wiem w czym rzecz :) Cieszę się, że otaczają Cię takie fajne osóbki. Laleczka jest urocza! A tak przy okazji to i ja mam podobną historię. Przebywając kiedyś w Izraelu poznałam Galinę - Ukrainkę, która zagadała mnie o kamizelkę, którą miałam na sobie, bo myślała że dziergałam ją sama. No i tak od słowa do słowa okazało się, że ona tworzy też różne włóczkowe zabawki i jesdną z nich dostałam na pożegnanie. Możesz ją podejrzeć w tym wpisie na trzecim zdjęciu. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńFarciary z nas:D
Usuńmiła historia:))) i Twoja laleczka równie urocza!:D
oby trafiało się nam tak dalej:))) myślę, że swój swego zawsze znajdzie i dobro wraca:)))
Bardzo miły gest, tym bardziej, że laleczka taka słodka! :)
OdpowiedzUsuń