niedziela, 27 kwietnia 2014
Glossy little things
Podoba mi się idea Glossy Boxa (kosmetyki pełnowymiarowe + próbki zapakowane wdzięcznie jak prezent), ale do testowania skusiłam się dopiero przy okazji wyprzedaży;)
Przetestowałam już wszystkie rzeczy i z niektórymi wiem, że byłabym zła gdybym kupiła je za pełną cenę;)-> np.(właściwie-nic-nie-robiący) żel do stóp Fly High, (uczulający) szampon Aussie, (drapiący) pędzel od Glossy Box . Ale za to inne powędrowały na listę życzeń;) np (świetnie się trzymający i łatwo zmywający zmywaczem) lakier do paznokci nails inc.,(energetyzująca) emulsja do twarzy Lierac, (pięknie pachnący, lekki) balsam do ciała John Masters Organics czerwona pomarańcza i wanilia, a i Tołpa pod oczy jak zawsze niezawodna:) Miło zaskoczyła mnie mgiełka do twarzy Anatomicals (nie słyszałam wcześniej o tej firmie), zapach lawendy nie jest moim ulubionym, ale myślę, że w lecie będzie świetnym odświeżeniem dla cery, a nawet zastępstwem dla kremu.
W tym tyg ulubioną rzeczą jest nowy portfel... trochę się do niego przymierzałam... i słusznie bo niezbyt jest praktyczny;] ale co tam;D
a takie ładne zeszyty są teraz w Biedronce;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeszcze nigdy nie zamawiałam żadnego pudełka, ale podpatruję je czasem na blogach :)
OdpowiedzUsuńZeszyt bardzo ładny :)
taka pocieszna zabawa, ale raczej nie prędko skuszę się na więcej;)
UsuńNo i ten portfel jest bardzo ładny! Dużo lepszy niż te co oglądałaś w Mohito ;)
OdpowiedzUsuńAle to był odwieczny problem albo ładne albo praktyczne;) Jestem sroką. Nie wygram z tym;]
Usuń