Oskary, co prawda, odbyły się kilka dni temu, ale udało mi się być w LA dzień przed galą. Postanowiłam więc ożywić trochę bloga i podzielić się kilkoma zdjęciami;)
Wzgórza ze słynnym napisem, powyżej w przybliżeniu, poniżej jak wygląda punkt widokowy:
Polski akcent jaki udało mi się znaleźć:D
* Takie maleńkie stópki miała!!!
...Sophią Loren...
....i prawdopodobnie z milionem innych osób, które również dotykały tych płyt;p
Odciski kolan ujęły me serce;p
Wejście oraz wnętrze Dolby Teathre- miejsce rozdania Oskarów- w trakcie przygotowań. Słynny czerwony dywan już tam jest, ale chroni go gruba folia;] Niczym cukierek w papierku;);p
Fura Elvisa:D Zwróćcie też uwagę na kryształową karafkę i popielnicę jako normalny element wystroju;D
Bardzo rozbudowane molo, plaża Santa Monica i ocean :
Jak można wywnioskować po minie- dość zabawny drink:)
Łał, ale Ci się udało :) Fajnie zobaczyć Oscary "od kuchni" :D
OdpowiedzUsuńczasem się trafi ślepej kurze ziarko:D
Usuń